Nowoczesny, sprawny i dobrze utrzymany samochód to pewnego rodzaju gwarancja bezawaryjności. Osoby, które poruszają się takimi samochodami w zasadzie jego obsługę ograniczają do wizyt na stacji benzynowej i uzupełnianiu płynów. Jednak nawet w najbardziej bezawaryjnych samochodach niektóre części zużywają się stosunkowo szybko i trzeba je systematycznie wymieniać.
Do jednej z nich należą klocki hamulcowe, które należy wymieniać co około 30 tysięcy kilometrów. W dzisiejszym wpisie przedstawimy wam sygnały, które wyraźnie wskazują na to, że klocki trzeba wymienić, podamy średnie ceny takiego zabiegu i ostrzeżemy cię, co się może stać, jeśli klocków nie wymienisz na czas.
Objawy zużytych klocków hamulcowych
Łatwo jest zapamiętać objaw wskazujący na to, że klocki hamulcowe należy wymienić, jeśli zrozumiemy jak klocek hamulcowy jest zbudowany i jak działa. Od tego więc zaczniemy. Klocek hamulcowy zbudowany jest z metalowej ramy, na którą nałożona jest warstwa materiału ściernego. W momencie hamowania klocek taki jest dociskany do połączonej z kołem tarczy hamulcowej, wytwarza się duże tarcie i koło zwalnia.
Blisko metalowej ramy montuje się specjalnie przygotowany kawałek metalu, który odsłania się, kiedy tarcza jest już prawie całkowicie zużyta, ociera się o tarczę i wytwarza głośny, piskliwy dźwięk. Jeśli więc podczas hamowania słyszysz piszczenie, to prawdopodobnie twoje klocki są już zużyte i pora umawiać się do mechanika.
Koszt takiej wizyty nie powinien być szczególnie duży i nie przekraczać 100 złotych. Dotyczy to oczywiście sytuacji, w której wymiana jest realizowana na czas i wystarczy wymienić tylko klocki. Dużo większy problem pojawia się, kiedy ktoś zwleka z wizytą w warsztacie. Może wtedy dojść do sytuacji, w której warstwa ścierna znika całkowicie i podczas hamowania metalowa tarcza hamulcowa ociera się o metalową część klocka. W takiej sytuacji najprawdopodobniej wymienić będzie trzeba również tarcze, a być może nawet zaciski i inne części układu hamulcowego.
Materiał zewnętrzny
